wtorek, 25 września 2007

Dojrzały Pan

Spotkałam go...mój ideał mężczyzny. Nigdy nie poznałam go osobiście, może dlatego tak bardzo mnie fascynuje?...Dzieli nas tak wiele, a jednocześnie jesteśmy tak blisko siebie. Moja próba opierania się temu, by się z nim nie spotkać, nie ma już sensu. Przecież to jest takie proste. Wiem gdzie pracuje, wystarczy że się tam pojawię i tylko spojrzę na niego z ukrycia. Ale czy tylko tyle mi wystarczy?. Może jeszcze jakiś uścisk dłoni, spojrzenie, a może mnie przytuli?...wtedy odejdę szczęśliwa.
Jestem tu, już tak blisko, ciemne korytarze i chłód, który przenika mnie i powoduje dreszcze, gdy dotykam ścian. Może to znak żeby nie iść dalej, może on też taki będzie jak te mury – zimny i obojętny?. Nie...Muszę go zobaczyć, choć przez chwilę.
Podeszłam do drzwi, były uchylone. Zobaczyłam go. Siedział przy biurku, skupiony nad jakimiś notatkami. Nie widział mnie. Przecież tego chciałam, tylko spojrzeć na niego. Żałuję, że nie mogę go tak widzieć codziennie i podziwiać go. Widzę, że ma już trochę siwych włosów, mimo to jest bardzo przystojny. Pociąga mnie ta jego dojrzałość ale on tego nie jest w stanie zrozumieć. Coś pchnęło mnie do przodu i weszłam, ale na tyle cicho, że nie mógł mnie usłyszeć. Zamknęłam za sobą drzwi – na klucz. Podniósł wzrok ale nie mógł mnie rozpoznać, światło lampki zbyt go oślepiało. Spytał tylko „kto tam?”, a jego głos zabrzmiał jak melodia słyszana przeze mnie co dnia. Męski i ciepły głos, który zawsze otula mnie każdego ranka, niczym ciepłe promienie letniego słońca. Podniósł się z fotela. Kiedy mnie zobaczył, zamarł. Nie musiał nic mówić, widziałam radość w jego oczach. Spuściłam wzrok, nie mogłam pozwolić żeby wyczytał z moich oczu to, czego nie chciałam żeby się dowiedział. Podszedł i tylko wyszeptał moje imię, ale powiedział je tak zdrobniale i tak czule, że serce mocnej mi zabiło. Obiął mnie i przycisnął do swojej piersi. Czułam jego męskie i silne ramiona. Gładziłam jego miękkie włosy a chłód, który czułam wcześniej już dawno znikł. Dotknęłam dłońmi jego policzków i głęboko spojrzeliśmy sobie w oczy. Nasze serca zaczęły bić jak jedno i nie mogłam już dłużej czekać. Musnęłam jego górną wargę, zaczęłam ją lekko ssać i przygryzać. Koniuszki naszych języków spotkały i się i zaczęliśmy się bardzo namiętnie całować. Jego ręce wędrowały wzdłuż mojego ciała. Dotknął moje pośladki, ścisnął je całymi dłońmi i pchnął mnie na drzwi. Zaczęłam ssać płatki jego uszu, schodziłam niżej, całowałam i lizałam jego szyję. Przycisnął mnie mocniej do drzwi i poczułam jego nogę między moimi udami. Ocierał się o mnie, co wywołało u mnie dreszcz podniecenia. Nasze role się zamieniły, teraz ja oparłam się na nim namiętnie go całując. Zaczęłam rozpinać jego koszulę, zdjęłam mu ją całkowicie. Gładziłam jego ramiona i tors. Wzięłam go za dłonie i błagalnym wzrokiem prosiłam by zrobił z moją bluzką to samo. Zdjął ją a jego oczom ukazały się moje krągłe piersi. Byłam już tak bardzo podniecona, że moje sutki odznaczały się i było je widać przez stanik. Rozpięłam mu guzik od spodni i rozporek. Włożyłam tam rękę i poczułam penisa, który zaczął twardnieć w mojej dłoni. Zsunęłam mu spodnie i uklękłam przed nim. Moim oczom ukazała się jego męskość w całej okazałości. Nie przestawałam patrzeć mu w oczy, wzięłam jego penisa w dłoń i zaczęłam powoli wkładać go do buzi, muskając jego koniuszek. Chwyciłam dłońmi jego pośladki a penisa włożyłam głęboko do gardła, co spowodowało, że usłyszałam jęk zadowolenia. Zdjęłam stanik a jego oczom ukazały się moje sterczące z podniecenia sutki. Klęcząc tak przed nim ścisnęłam swoje piersi by mógł wcisnąć między nie penisa. Bardzo mu się to spodobało, nie ukrywam, że mi też. Wziął mnie za rękę, wstałam, a on zaczął dotykać moich piersi. Całował i ssał moje sutki – najbardziej erogenne miejsce na moim ciele. Zdjął mi spodnie i gładził moje nagie pośladki. Włożył mi rękę między uda. Zarumieniłam się, bo byłam tam już bardzo wilgotna, a on na pewno to poczuł. Oparłam nogę na krześle które stało obok, by mógł mnie tam dotykać. Zaczął drażnić kciukiem moją łechtaczkę a dwa palce włożył mi głęboko. Poczułam lekki ból, bo wiedziałam, że jest tam bardzo ciasno. Potrzebowałam silniejszego podniecenia i on to wiedział. Uklęknął przede mną i zaczął całować moje uda. Chciałam żeby się pośpieszył i chyba zaczął czytać w moich myślach, bo spełnił moje pragnienie. Dotknął ciepłym językiem mojej łechtaczki, lizał ją a potem bardzo mocno ssał. Dostałam dreszczy, które tylko o krok dzieliły mnie od orgazmu. Nie chciałam tego przeżywać sama, chciałam żebyśmy spełnili się oboje. Za chwile leżeliśmy już oboje na podłodze przytuleni do siebie i patrzyliśmy sobie w oczy. Położył się na mnie a ja oplotłam go nogami. Jego penis wszedł we mnie delikatnie a pod stopami czułam jego krągłe pośladki. Poruszał się bardzo rytmicznie a moje piersi zaczęły falować w rytm jego pchnięć. Nie pozwolił mi być w tym samej i całował mnie po ustach, szyi i piersiach. Było mi tak przyjemnie. Chciałam być jego niewolnicą, chciałam żeby zrobił ze mną co tylko zechce i wyszeptałam: „zrobię co tylko mi każesz”. Podniósł się i wziął mnie za rękę, zrzucił wszystkie papiery, które były na biurku i kazał mi się o nie oprzeć. Wsparłam się na łokciach i wypięłam pośladki w jego kierunku. Podszedł do mnie od tyłu i wbił się we mnie bardzo mocno. Dłońmi szukał moich piersi i zaczął je mocno ściskać. Stanęłam w rozkroku by mógł palcem pieścić moją łechtaczkę. Chciałam być jego niewolnicą, chciałam krzyczeć żeby mnie zerżnął. Chciałam żeby nade mną dominował. Kiedy poczułam jego zęby, które wbiły się w moje plecy, w moim ciele zaczął wzmagać się dreszcz, krzyczałam i jęczałam. Poczułam ciepło i krew, która uderzyła mi do głowy niczym po wybiciu butelki wina. Nie miałam siły już stać na nogach i osunęłam się na podłogę, a on nawet na chwilę nie pozwolił mi odpocząć i tak leżąc za mną, przylgnął do mnie od tyłu. Bardzo mi się to podobało. Odgarnął moje włosy i zaczął całować mnie z tyłu po szyi, a ręką gładził moje piersi. Czułam na ramieniu jego oddech, który był coraz szybszy. Jego penis był we mnie i poruszał się bardzo rytmicznie. Przycisnął mnie mocniej do siebie i poczułam, że jego ciało jest bardzo napięte. Przez chwilę przestał się poruszać i jęknął tylko cicho... Poczułam ciepło jego spermy, która wypłynęła na moje uda. Przytulił się do mnie. Było tak jak to sobie wyobrażałam – cudownie...

Wynajem pokoju

Wynajem pokoju
Pracowałem już kilka lat w szkole, nie miałem swojego mieszkania i do wakacji mieszkałem w internacie. Dyrektor zapowiedział mi, że po wakacjach muszę zwolnić pokój. Poprosiłem znajomych żeby pomogli mi znaleźć pokój do wynajęcia. Pod koniec wakacji jedna koleżanka powiedziała, że wie o pokoju dla mnie, dała mi adres wsiadłem w auto i pojechałem. Otworzyła mi kobieta około 30 lat, szczupła, zgrabna i zadbana. Pokazała mi pokój, był umeblowany, uzgodniliśmy cenę i wprowadziłem się. Pomimo że mieszkaliśmy razem prawie nie widywaliśmy się, ja spędzałem czas w szkole i w swoim pokoju, ona w pracy i w swoim pokoju. Widywaliśmy się najczęściej w kuchni robiąc sobie śniadania lub kolacje, obiad jadłem na stołówce. Zauważyłem, ze oszczędza na wszystkim, koleżanka powiedziała mi, że ona zarabia bardzo mało i dlatego mieszkam u niej. Po miesiącu zaproponowałem, żebyśmy razem prowadzili kuchnię na pewno będzie taniej. „Dobrze” usłyszałem, ustaliliśmy ile dajemy na wspólne jedzenie i inne szczegóły. Po pracy zaczęliśmy chodzić wspólnie na zakupy, ja nosiłem siatki a ona gotowała, ja zmywałem ona składała naczynia. W następnym miesiącu zapytałem ją czy mogę podrzucać jej pranie za wyjątkiem majtek, za dodatkową opłatą, też zgodziła się. Rozmawialiśmy coraz częściej z sobą, mówiła że jest sama, nie ma wogóle rodziny. Zaproponowałem , żeby mówić sobie po imieniu „ Magda, Konrad” cmoknąłem ją w rękę. Mimo wspólnego mieszkania nie widziałem jej nigdy w samej bieliźnie, ani bez, aż do pewnej soboty. Obejrzeliśmy film „idę się umyć pierwsza” powiedziała i poszła do łazienki, wszedłem do kuchni i wstawiłem wodę na herbatę, pomyślałem, że zapytam ja czy też napije się. Podszedłem pod drzwi i zauważyłem, ze nie są do końca zamknięte, jest mała szpara. Podszedłem po cichu i zobaczyłem ją stojącą w wannie, jak mydli swoje ciało. Miała kształtne piersi, wciętą talię, cipka była obficie owłosiona. Oczy miała zamknięte, mydliła swe ciało z namaszczeniem delektując się swoim dotykiem, wodziła rękami po swoich cycuszkach, po brzuszku, położyła jedną rękę na cipce a drugą masowała swoje piersi. Wiedziałem już, czego jej najbardziej brakuje. Czułem jak członek zaczyna nabrzmiewać, wsadziłem rękę w kieszeń i pocierałem członka. Usłyszałem jak wyłączył się czajnik, cicho wycofałem się do kuchni skąd zapytałem czy chce herbatę. „Chętnie” usłyszałem, głos miała inny niż zwykle. Wyszła szybko okryta szlafrokiem, oczy jej błyszczały, usiadła naprzeciwko i delektowała się herbatą. Spadła mi łyżeczka, schyliłem się by ją podnieść, zerknąłem w jej stronę, miała szeroko rozstawione nogi, zobaczyłem na wyciągniecie ręki jej owłosiona cipkę. Nagle złączyła nogi, szybko zakryła je szlafrokiem, usiadłem na krześle. Oboje mieliśmy wypieki na twarzy, spuściła oczy, szybko wypiła herbatę, Powiedziała „dziękuję” i poszła do swego pokoju. Mijały dni. Wróciłem z pracy, ona już była w domu „ co się stało” zapytałem. „Boli mnie gardło, mam temperaturę” powiedziała z trudem. „ Do łóżka” powiedziałem, chciała coś powiedzieć ale wziąłem ją za rękę, zaprowadziłem do jej pokoju. „Rozbieraj się, szybko” chciała coś powiedzieć „no, nie czas na dąsy”, „mam pomóc” zapytałem. Musiałem mieć groźną minę, bo rozbierała się, pościeliłem jej łóżko, została tylko w majteczkach i biustonoszu, zawahała się „odwróć się” usłyszałem. Udałem, ze nie usłyszałem, podszedłem do niej, podałem piżamę, „jak z dzieckiem” powiedziałem i dałem lekkiego klapsa w pośladek. Wiedziała już że nic nie wskóra, zdjęła biustonosz i majteczki, nałożyła piżamę. Po chwili leżała już w łóżku. Opiekowałem się nią, robiłem zakupy, gotowałem, pomagałem dosłownie we wszystkim, no i pracowałem. Była bardzo słaba. Na drugi dzień usłyszałem jak wstaje z łóżka „co robisz” zapytałem „muszę się umyć” odpowiedziała. Szła zataczając się i upadłaby gdybym jej nie przytrzymał. „Muszę się umyć” powtórzyła, „pomogę ci” powiedziałem, zabrałem świeżą piżamę, wziąłem ją pod rękę, weszliśmy do łazienki, odkręciłem ciepłą wodę, rozebrałem się do majtek, pomogłem jej rozebrać się i weszliśmy pod prysznic. Powiedziałem żeby trzymała się mnie, szybko myłem jej plecy, pośladki, odwróciłem od siebie umyłem piersi i brzuszek, schodziłem ręką w dół „ja sama” usłyszałem. Wytarłem ja ręcznikiem, pomogłem ubrać piżamę i zaprowadziłem do łóżka. Tak opiekowałem się nią przez następne dni. Czuła się coraz lepiej. Była niedziela, powiedziała, że idzie jutro do pracy, zaproponowałem, że odwiozę ja samochodem i tak zrobiłem. Umówiliśmy się że również ją przywiozę. Tak minęło kilka dni, była sobota, przy śniadaniu czułem, że mi chce coś powiedzieć. Robiąc zakupy kupiła szampana, powiedziała, że sama zrobi kolację. Wieczorem czytałem książkę, weszła do pokoju, na sobie miała bluzeczkę i spódniczkę „zapraszam na kolację” powiedziała. Smakowała mi bardzo, posprzątałem i usiedliśmy na kanapie przed telewizorem, podała mi szampana, otworzyłem go, nalałem do kieliszków „z jakiej to okazji?” zapytałem. „Za opiekę” odpowiedziała. Wypiliśmy po lampce, „nie wiem jak mam się odwdzięczyć” powiedziała, popatrzyłem na nią, wziąłem jej rękę i zacząłem całować jej palce, dłoń. Położyłem dłoń na jej głowie i bawiłem się jej włosami, delikatnie masowałem jej końcówki uszu, widziałem, że sprawia jej to dużą przyjemność, przytuliła się do mnie i pocałowała mnie w policzek, wzięła w usta końcówkę mego ucha i ssała go, ręką wodziła po moich ramionach, czułem jej coraz szybszy oddech. Wsunąłem rękę pod jej bluzeczkę i przesuwałem po jej kręgosłupie. Wstała, wzięła mnie za rękę „choć umyjemy się”. Weszliśmy do łazienki, zdjęliśmy ciuszki, odkręciła wodę „umyj mnie a ja ciebie” szepnęła. Myliśmy swoje karki, ramiona. Ręce schodziły coraz niżej, czułem jak wzięła w rękę członka, nie chcąc być jej dłużny myłem jej cipkę. Zaczęliśmy sapać, oddechy mieliśmy coraz szybsze, podniecenie nasilało się. Jej ręka pracowała na członku bardzo wytrwale, czułem jak sperma zbiera się do wytrysku. Przysunąłem się bliżej Magdy, włożyłem nogę między jej nóżki, coraz mocniej pocierałem jej owłosione wejście do cipki, wsadziłem palce między jej wargi masując łechtaczkę. Jej biodra zaczęły taniec, ocierała się mocniej o moją nogę, usta nasze spotkały się i spijały z siebie namiętny pocałunek. Wsadzony w nią palec wkładałem i wyjmowałem w rytm ruchów jej bioder. Oswobodziła swe usta i zaczęła szeptać „mocniej, … jeszcze mocniej,… włóż głębiej,… już nie wytrzymam, zrób coś”. Masowałem coraz szybciej, szybciej i mocniej. Ona trzymała cały czas członka i ruszała na nim ręką, podniecenie u mnie sięgało zenitu, czułem że zaraz strzelę spermą. Poczułem jak jej ciało zadrżało, zarzuciła ręce na moje plecy i przyciągnęła do siebie. „Jak mi dobrze, jak bardzo dobrze” szepnęła, głaskałem ja po całym ciele. Członek stał dalej i czekał na swoje spełnienie. Zakręciliśmy wodę, wytarliśmy się. Popatrzyła na stojącego członka, wzięła mnie za rękę „choć” powiedziała i poszliśmy nadzy do jej pokoju. Położyliśmy się do łóżka, przytuleni się do siebie, czułem na członku jej włosy okalające cipkę, całowaliśmy się w usta, po twarzy. „Połóż się na plecach” powiedziała i położyła się na mnie, nogi miała złączone, ręce trzymały moją głowę, całowała mnie po twarzy. Dotykałem jej kręgosłup od karku coraz niżej, delikatnie masowałem jej pośladki ruszając biodrami. Po kilku minutach poczułem jak rozchyliła trochę nóżki, zacząłem masować jej krocze i wewnętrzną stronę ud, ciała mieliśmy coraz bardziej spocone. Usiadła na mnie, podkurczyła nogi, cipkę oparła na członku i ruszała biodrami w różne kierunki. Położyłem ręce na jej biuście i głaskałem od brzegu do środka, pośliniłem palce i pocierałem sutki, coraz mocniej napierała na członka. Położyłem ręce na jej biodrach i dociskałem ją do mego członka. Czułem jak jej szparka robi się bardzo mokra, a płynące z niej soki zalewają członka. Położyłem palec na łechtaczkę i masowałem ją. Sapaliśmy coraz głośniej, wiedziałem, że muszę coś zrobić jeszcze. Położyłem ją na plecach, rozłożyłem jej nogi i wbiłem się językiem w szparkę. Chciała złączyć nogi ale było już za późno, lizałem ją coraz szybciej, czułem jak powoli rozszerza nogi i daje lepszy dostęp do szparki, palcem pieściłem jej łechtaczkę. Wydawała dziwne jęki, coś mówiła niezrozumiale, ruszała biodrami, położyła ręce na mojej głowie i dociskała usta do cipki, członek domagał się wejścia w jej szparkę. Zwolniłem tempo, lizałem cipkę delikatnie, zniżyłem pocałunki na uda „połóż się na mnie,… przytul mnie mocno” powiedziała drżącym głosem. Położyłem się na niej, miała rozchylone nogi, oparłem główkę członka o jej wejście do szparki, wziąłem go w rękę i wodziłem nim po wejściu w górę i w dół rozchylając jej wargi. Była mokra, ruszała biodrami jakby chciała nabić się na członka, położyła ręce na moich pośladkach dociskając je do swoich bioder, szepnęła „ proszę zrób to, wejdź we mnie”. Wkładałem w nią powoli, cipka jej była wąska, zlana sokami, wkładałem i wyjmowałem, coraz głębiej, rytmicznie, dół, góra, dół. Założyła nogi na moje biodra, zachęcała do jeszcze głębszego wejścia, wszedłem w nią do końca aż poczułem jak opieram się koniec cipki, stęknęła tylko „szybciej,…szybciej”, przyśpieszyłem ruchy „och, rób tak, tak, jeszcze”, mówiła coraz szybciej, głos się jej załamywał, nogami dociskała mnie do swoich bioder coraz mocniej. Czułem, że zaraz trysnę w jej wnętrze, nabijałem ją coraz szybciej, zaczęła krzyczeć, wepchnąłem do końca i trysnąłem, „nie przerywaj, jeszcze, jeszcze, och, och, aaratu ”. Zaczęła wić się, drapać mnie po plecach, czułem jak drży jej ciało. Usta nasze złączyły się w namiętnym pocałunku, położyłem się obok, dotykaliśmy nasze ciała, pieściłem ją delikatnie, powoli, położyłem rękę na cipce, rozchyliła nogi „ zróbmy to jeszcze raz” szepnęła.
Jakakolwiek zbieżność faktów lub sytuacji jest absolutnie przypadkowa i niezamierzona.